Jerzy Samarański (1913-1984 - Goniądz)

Urodził się 24 sierpnia 1913 roku w Motolu w powiecie kobryńskim. Syn Jana i Anny z Ganiukiewiczów. Ojciec pracował na kolei jako telegrafista. W 1922 Jerzy rozpoczął naukę w szkole powszechnej w Goniądzu. W roku 1929 po ukończeniu 7-miu klas rozpoczął prywatną naukę w zakładzie ślusarskim, gdzie w ciągu dwóch lat uczył się zawodu ślusarza maszyn rolniczych. W 1934 roku został wcielony do Wojska Polskiego, do 2 Batalionu Mostów Kolejowych w Legionowie. Po odbyciu zasadniczej służby wojskowej został jeszcze przez rok w wojsku jako żołnierz nadterminowy w stopniu kaprala. Do domu powrócił w 1938 roku.

Po kilku miesiącach rozpoczął pracę jako listonosz w małej miejscowości Komorowo koło Ostrowi Mazowieckiej. Z chwilą ogłoszenia mobilizacji stawił się w swojej jednostce macierzystej. Z jednostką przebywał do momentu kapitulacji Warszawy. Następnie powrócił do Komorowa by po jakimś czasie powrócić do swoich rodziców do Goniądza. Od 1 października 1940 roku do wybuchu wojny niemiecko - rosyjskiej pracował jako pracownik poczty w Białymstoku. Po wkroczeniu wojsk niemieckich do Białegostoku pracował krótko w fabryce jako robotnik fizyczny. Niestety złe warunki pracy zmusiły go do powrotu do Goniadza. Z rodzinnego domu Jerzy został zabrany na roboty przymusowe do Niemiec, gdzie przez dwa i pół roku pracował w gospodarstwie rolnym we wsi Surman w powiecie Sensburg. Będąc w Niemczech był w lagrze przez dwa miesiące w miejscowości Pesz (dawniej Johaminsburg). Powodem aresztowania było to, że Jerzy w rozmowach z Polakami wyrokował szybką przegraną Niemców.

Po wkroczeniu Armii Sowieckiej na tereny niemieckie Jerzy Samarański wrócił do Polski do rodzinnego Goniądza. To co zastał po przybyciu w rodzinne strony to jedna kupa gruzu, gdyż jak powszechnie wiadomo Goniądz przez kilka miesięcy znajdował się na linii frontu i został zniszczony w prawie 80 %. Dodatkowym nieszczęściem, jakie spotkało Jerzego była śmierć ojca. Bardzo dużo czasu i wysiłku zajęło doprowadzenie gospodarstwa do stanu używalności. Należy tu dodać, że oprócz budynków dużemu zniszczeniu uległ sad i ogród, gdzie na całości wykopane były okopy. Przed swoją śmiercią ojciec Jerzego, Jan Samarański sporządził testament w dniu 23 lutego 1943 roku o następującej treści: "Ja niżej podpisany Jan Samarański s. Aleksandra będąc przy zdrowiu i pełnej pamięci, swojo ostatnio wolo zlecam swój majątek żonie mojej Annie Samarańskiej c. Piotra składający się: a) dom mieszkalny z zabudowaniami oraz ogrodem owocowym, nachodzący się w M. Goniądzu przy ulicy Fabrycznej pod nr 10; b) dom mieszkalny w tymże mieście przy ulicy Wilsona pod nr 10 z zabudowaniami i ogrodem; c) ogród w tymże mieście w granicach: od wschodu z gospodarstwem Kazimierza Starzyńskiego; od zachodu - spadkobierców Jana Kosakowskiego (mieszk. we wsi Guzy); od południa ul. Kościuszki i od północy ul. Wilsona; d) las i ostęp pod nazwą "Dobarz" w trzeciech działach po połowie z Władysławem Niemotko pod Nr. 7; e) łąka pod nazwą "Łąki Wólczańskie" dział. Nr. 174 i f) łąka pon nazwą "Pomiary" pod Nr. 65. Obie działki łąk nachodzo się w pow. szczuczyńskim, gm. Ruda.

Wspomniany majątek przechodzi w posiadanie żonie mojej Annie Samarańskiej po śmierci mojej, a po jej, prawnym naślednikom po równej części rozdane.

Dlaczego w testamencie nie został ujęty syn Jerzy? Odpowiedź chyba jest prosta. W czasie wojny przebywał na robotach w Niemczech, a stamtąd nie każdy wracał do domu. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że kontakt Jerzego z rodziną był bardzo ograniczony lub też nie było go w ogóle.

Po doprowadzeniu do porządku gospodarstwa Jerzy rozpoczyna pracę w urzędzie pocztowym w Goniądzu. W 1948 roku żeni się z Heleną Kulikowską córką Józefa (z Kramkówki Małej) i Genowefy Miluszewskiej pochodzącej z Ciszewa. W czasie wojny przyszła żona Jerzego także przebywała na robotach w Niemczech. Przez okres dwóch lat pracowała w gospodarstwie rolnym we wsi Felbrykien w powiecie Instenburg. Od 1 marca 1948 roku Jerzy Samarański rozpoczyna pracę w Zarządzie Miejskim w Goniądzu. Jan i Anna Samarańscy mieli trzech synów: najstarszy Mikołaj, średni Piotr i najmłodszy Jerzy. W 1970 roku u syna Piotra w Szczecinie umiera matka Anna. Majątek ruchomy po niej zostaje wyrokiem Sądu Powiatowego w Białymstoku w dn. 10 czerwca 1970 roku podzielony równo na trzech synów. Nieruchomość (gospodarstwo) w Goniądzu w spadku otrzymuje najmłodszy z braci, czyli Jerzy Samarański. A oto tekst oświadczenia podpisany przez trzech braci, dotyczący nieruchomości w Goniądzu. "My niżej podpisani Ob. Samarański Mikołaj i Samarański Piotr synowie Jana i Anny z Gyniukiewiczów po wspólnym porozumieniu się, zrzekamy się na korzyść brata naszego Samarańskiego Jerzego zamieszkałego w Goniądzu przy ulicy Fabrycznej 62 prawa własności do spadkobierstwa a mianowicie:

1) Domu mieszkalnego drewnianego wraz z placem i ogrodem położonego w Goniadzu przy ulicy Wilsona 62.

2) Łąki o powierzchni 0.70 ha położonej w miejscowości Wólka Piaseczna. W/w nieruchomość brat Jerzy Samarański ma prawo użytkować w całości jak również ma prawo w/w dom rozebrać i przebudować, ewentualnie dom jak i łąkę sprzedać według swego uznania.

Pozostałą część nieruchomości jak:

1) Dom mieszkalny drewniany wraz z budynkami gospodarczymi, ogrodem owocowym o pow. około 1.00 ha położonym w Goniądzu przy ulicy Fabrycznej 62.

2) Łąka o pow. około 2,5 ha położona w miejscowości między "Kanałem i Dyłą".

3) Plac - ogród o pow. około 1000m2 położony przy ulicy Kościuszki. W/w nieruchomości będą należeć do naszej matki Anny Samarańskiej, zaś po jej śmierci przejdą na bezsporną własność Mikołaja i Piotra Samarańskiego. Jednocześnie oświadczamy że z tego tytułu, jak jedna tak i druga strona nie będziemy rościli do siebie żadnych pretensji.

Niniejszym oświadczenie zostało sporządzone w obecności świadków Ob. Kosakowskiego Antoniego i Ob. Trockiej Leontyny zam.Goniądz. Pod spodem widnieją podpisy trzech braci oraz świadków. Oświadczenie zostało sporządzone w Goniądzu w dniu 27.VII.1957r.

Jerzy do końca lat 70-tych pracował w gminie, następnie był dozorcą w Domu Kultury. Pierwszy zawał dopadł go w 1983 roku, następny rok później. Niestety drugiego zawału już Jerzy Samarański nie przeżył. Wspólnie z żoną Heleną dochowali się dwóch synów; Jana urodzonego w 1949 roku w Goniądzu (obecnie mieszkającego w USA) oraz Waldemara urodzonego w 1952 roku także w Goniądzu (zmarł w roku 1986 w wieku 34 lat).

Artykuł został przygotowany na podstawie relacji i dokumentów Heleny Samarańskiej.

2006 © e-monki.pl & A. Studniarek