Antoni Potocki - (1914 - 1994)

Antoni Potocki urodził się 7 lipca 1914 r. w Goniądzu, w domu przy ul. Kościuszki 15. Rodzice Urszula z Kuczewskich i Ksawery prowadzili gospodarstwo rolne. Antonii był najmłodszy z dziewięciorga dzieci, z których troje zmarło we wczesnym dzieciństwie.

Wydarzenia historyczne pierwszej połowy XX wieku nie szczędziły trudnych prób rodzinie Potockich. W trakcie I wojny spłonęły doszczętnie zabudowania gospodarcze i część domu; w 1920 roku bolszewicy zarekwirowali całą żywność i inwentarz z końmi włącznie, a w 1934 roku pożar, który przeniósł się od sąsiadów zniszczył kompletnie wszystkie zabudowania.

Brat Antoniego Jan walczył z Rosjanami pod Radzyminem i nad Wisłą w 1920 roku; był aresztowany przez NKWD w 1934 roku, a w 1943 przez Niemców i przetrzymywany w obozie pracy. Władysław w czasie okupacji był więziony przez niemieckich żandarmów.

Pomimo trudnych czasów Antoni ciepło wspominał swoich rodziców, rodzeństwo i dzieciństwo spędzane na grach i zabawach z dziećmi na łąkach nad Biebrzą.

Od 1922 r. uczęszczał do szkoły podstawowej w Goniądzu. Wcześniej, ze względu na wojnę polsko-bolszewicką, uczył się prywatnie w domu i potem wyróżniał się postępami w nauce, szczególnie wspominał, że pięknie rysował i malował oraz dość dobrze mówił po niemiecku (to zasługa nauczyciela Piotra Fedniczuka). W szkole został nagrodzony książką i wycieczką do Poznania. Mawiał, że umiejętności nabyte w szkole dały mu dobre podstawy, a znajomość języka niemieckiego i rosyjskiego wielokrotnie uratowały mu życie.

Po dalsze wykształcenie wyruszył w 1931 roku do Wilna, gdzie w pierwszych tygodniach dostał wsparcie od wuja ks. Wojciecha Kuczewskiego, który był tam dyrektorem Zakładu Salezjanów. Zdał egzamin i został przyjęty do Państwowej Wyższej Szkoły Technicznej na wydział mechaniczny. Potem mieszkał na stancjach i utrzymywał się z udzielania korepetycji oraz wykonywania prac dla innych uczniów np. wykreślania rysunków.

W latach 1935 - 36 skończył Szkołę podchorążych w Modlinie, a następnie rozpoczął pracę w Państwowych Zakładach Inżynieryjnych w Ursusie, gdzie w tym czasie produkowano uzbrojenie.

Wojna zastała go w Warszawie i szybko wyruszył na wschód, żeby włączyć się w działania obronne. Został zmobilizowany w Kowlu jako obsada pociągu pancernego. Pociąg ten został zbombardowany przez samoloty radzieckie. Z pozostałymi przy życiu żołnierzami wracał na zachód. Jednak na stacji kolejowej w Brześciu Rosjanie zatrzymali go i wraz z wieloma innymi oficerami i żołnierzami przetransportowali koleją do Griazowca koło Wołogdy. Wcześniej pozbył się płaszcza oficerskiego i insygniów, mógł podawać się za szeregowca, ślusarza i dzięki temu nie podzielił losu wielu polskich oficerów. Po pewnym czasie został zwolniony. W grudniu 39 roku dotarł do Warszawy i ponownie pracował w zakładach w Ursusie aż do końca lipca 1944 roku.

W 1942 wstąpił do Armii Krajowej, gdzie posługiwał się pseudonimem Globus, a potem Kędzior. W organizacji prowadził szkolenia wojskowe i sanitarne i zajmował się produkcją pistoletów maszynowych typu Sten. W czasie Powstania Warszawskiego brał udział w walkach na Czerniakowie. Po wyjściu z powstania aż do końca wojny ukrywał się w Nowej Olszówce k. Wodzisławia.

W 1945 roku, krótko po ślubie z Cecylią Potocką (sanitariuszką powstańczego batalionu Baszta), wbrew swoim planom, został powołany do Wojska Polskiego w Forcie Bema w Warszawie. W jednostce było pełno radzieckich oficerów, kwitł szaber i pijaństwo. Potem przeniesiony do Zakładów Motoryzacyjnych w Siemianowicach Śląskich, gdzie pod presją swoich przełożonych wstąpił do Polskiej Partii Robotniczej. Przez dziesięciolecia żył w strachu, że udział w Powstaniu i w AK mogą spowodować represje, a nawet unicestwienie, co było częstym udziałem oficerów z podobną przeszłością w okresie powojennym.

W 1947 roku wrócił do Warszawy, gdzie pracował w Szefostwie Zakładów Remontowo-produkcyjnych MON. Skończył zaocznie studia na Wydziale Mechanicznym Politechniki Warszawskiej i od 1965 roku był szefem w/w instytucji.

Był wielokrotnie odznaczany za pracę i służbę, w tym Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Kiedy w 1976 odchodził w stan spoczynku był pułkownikiem. Antonii był członkiem Naukowej Organizacji Technicznej, napisał kilka książek technicznych. Przez wiele lat był przewodniczącym Komitetu Rodzicielskiego w Zespole Szkół Ogólnokształcących przy ul. Nowowiejskiej w Warszawie. Jednym z jego zrealizowanych pomysłów było zorganizowanie zielonych klas, które były komentowane przez warszawską prasę i telewizję.

Antonii i Cecylia Potoccy wychowali troje dzieci: Wiesława, Janusza i Irminę. Janusz Potocki zawodowo poszedł w ślady ojca: był inżynierem i oficerem Wojska Polskiego. Antoni Potocki miał wielki sentyment do swoich rodzinnych stron i utrzymywał żywe więzi rodzinne. Chętnie pomagał członkom bliższej i dalszej rodziny w załatwianiu trudnych spraw; jego mieszkanie na ul. Koszykowej bywało miejscem zatrzymania się dla wielu osób w podróży; szczególne znaczenie nadawał i zachęcał do kształcenia się. Na pewno kilka osób w rodzinie zawdzięcza mu impuls do podjęcia wysiłku i uzyskania lepszego wykształcenia.

Każdego roku przeznaczał kilka dni urlopu, żeby wraz z żoną i dziećmi odwiedzić swoje rodzinne miasto Goniądz, członków rodziny i cmentarz, gdzie są pochowani przodkowie Antoniego. W samym Goniądzu składał wizytę księdzu Władysławowi Potockiemu (bratu dziadka Baltazara), Zdzisławie (z Kuczewskich) i Dominikowi Pełszyńskim i rodzinie Dziekońskich. A w okolicy Goniądza: w Mierkiennikach bratu Władysławowi Potockiemu, a później bratankowi Tadeuszowi Potockiemu; na Dołach Stanisławie i Mieczysławowi Kuczewskim.

Antoni Potocki dożył 80 roku życia, prawie do ostatnich miesięcy pracując jeszcze w Głównym Kwatermistrzostwie WP. Zmarł 31 marca 1994 roku w Busku Zdroju w trakcie pobytu w sanatorium.

Został pochowany na Powązkach Wojskowych w Warszawie w asyście kompanii honorowej WP.

Życiorys spisany przez córkę Irminę na podstawie notatek Antoniego Potockiego, grudzień 2019.

Arkadiusz Studniarek

2006 © e-monki.pl & A. Studniarek