"Proste ostrze ewangelii"

"PROSTE OSTRZE EWANGELII" - czyli o związkach Ewangelii ze Straight Edge (Steve Perry 2005) - tłum. Adam Sokół i Łukasz "Fany" Śmiałek.

Odnalazłem ten artykuł przypadkiem surfując po sieci.

Ten materiał w połowie ukazał się już w 5(i jak na razie ostatnim) numerze "Metanoi".Jednakże, felieton o narodzinach odnogi chrześcijańskiej na łonie sceny hardcore punk, który wyszedł spod pióra kanadyjskiego dziennikarza jest wciąż intrygujący. Temat związków hadcore punka i religii,dla wielu jest tematem tabu. Wbrew wielokrotnym i ogólnym deklaracjom o anty i a-religijności, niezależna scena punk(choć dokładnie podobne rzeczy działy się na scenie metalowej, grindcoreowej czy industrialnej)wciąż i wciąż jest infekowana przez czynnik "duchowy". Warto zwrócić uwagę że na scenę wkroczyli ludzie niosący przekaz duchowy. Hare Kriszna rozpropagowali SHELTER, 108, czy CRO-MAGS. New Age i pogaństwo rozgłaszali OI POLLOI i SCATHA"Satanizmem para się niejaki Glen Danzig ,niegdysiejsza podpora legendarnych Niedopasowańców(THE MISFITS)"Jednak duchowość chrześcijańska i radykalny przekaz Ewangelii nie znalazł zbyt szerokiego posłuchu na scenie "Ten artykuł nie wspomina o Wielkich Nieobecnych - THE CRUCIFIED, którzy przecierali drogę dla póżniejszych gigantów-ZAO, STRONGARM, THE BLAMED" - Dzisiaj część pierwsza. Czekam na komentarze i zachęcam do dyskusji.

Adam Sokół 10.03.08

...Spróbuj wyobrazić sobie przeciętnego punka circa 1977.Prawdopodobnie będzie to obraz nihilistycznego nastolatka z agrafkami, ćwiekowaną, wojskową kurtka, poszarpanymi spodniami, wykręconą fryzurą który wygląda jakby chciał Ci nachrachać prosto w twarz. Kiedy przeniesiesz się do 2000 r. niewiele się zmieni w tym obrazie. Rozchełstane koszule, ostrzyżona glaca, i szyderczy uśmieszek... Aczkolwiek zmieniło się to, że autentyczności punk rockowych kapel nie osądza się już przez okładki płyt. A nawet zatrzymując się chwilę przy tekstach mógłbyś usłyszeć coś takiego:
"Nie dziwcie się że świat Was nienawidzi
Jeślibyście byli z tego świata
Ten świat wywyższyłby Was
Ale jak nienawidzi Chrystusa,
Nienawidzi Tych, którzy idą za nim"
Bądź świadomy ceny, tego że możesz cierpieć
W imieniu Chrystusa podnieś swój krzyż..."

Krzyż o którym mowa jest tu symbolem chrześcijaństwa, tak jak "X" oznacza wierność idei Straight Edge .Dwie przecinające się linie są oznaką, filozofią, oraz stylem muzycznym, które mówią: "I don`t drink, don`t smoke, don`t fuck". "X" malowany markerem miał kiedyś na celu poinformować barmanów że osoba z takim krzyżykiem jest niepełnoletnia. Z biegiem czasu "X" stał się symbolem Straight Edge ,w skrócie sxe. Ale wystarczy lekko przearanżować te linie i powstaje krzyż-ikonografia promowana przez sxe kapele jak cytowany powyżej STRONGARM -ludzi którzy wyznają filozofię łączącą w sobie punk i religię-chrześcijański Straight Edge.

prowincjal underground

Idea sxe wpierw zapoczątkowana i zaproponowana przez MINOR THREAT we wczesnych latach 80-tych( póżniej też promowana przez powstałą na gruzach tej grupy kolejną legendę -FUGAZI),była konkretną odpowiedzią na ewidentne słabości ruchu punkowego. Punk w 1970 pluł w twarz wszelkim autorytetom, zadając międzyczasie wiele dobrych pytań. Był też silnie namaszczony przez klasową świadomość(mocno podkreślaną przez dogmatycznie polityczny THE CLASH),ubierając rewolucyjny apel w nawalające akordy gitarowe, dorzucając "zeitgeist".

Jednak Legs McNeil, jeden z współtwórców "Please Kill Me: The Uncensored Oral History of Punk" mówi w wywiadzie: "Punkowy ruch był i jest mocny. Jak apoteoza. Ale na początku to nie było polityczne. Znaczy "może trochę było, ale nie aż tak bardzo... "Jego komentarz jest wymowny w kwestii zmieszania punka z pytaniami politycznymi. Ta "apoteoza" musiała znaleźć gdzieś ujście i kiedy punk rozwijał się ikonoklastyczne tendencje migrowały. Hera, speed, klej i alkohol rozpieprzały umysły i neutralizowały polityczne zapędy. Równie frustrujące było to, że punkowe orkiestry ogłaszały swoje "kaput", lub jeszcze gorzej- przechodziły do większych wytwórni. Ich wściekłość bardzo szybko odpłynęła" W 1980 r. feniks zwany hardcore, jest jak powiew czegoś nowego. Szybszy, głośniejszy, bardziej agresywny punk rock ubiera politykę na swój grzbiet i ma nadzieję ukierunkować muzyczne i społeczne początki punk rocka w stronę konkretnej politycznej przemiany. Punk 2.0 jest ostro naszpikowany anarchizmem, socjalizmem i ateizmem. Straight Edge podążyło za tym świadome że punk nie mógł zmienić świata przez nieustanne balangowanie, alkohol, narkotyki i seks z kim popadnie.

Dzisiaj po ponad 20 latach straight edgeowcy stanowią silną porcję wciąż aktywnej kontrkultury hardcore punk. Ale teraz pośród nich jest wiele kapel z nazwami takimi jak STRONGARM, ZAO, BRETHREN, NO INNOCENT VICTIMS czy DISCIPLE. Jest ponad 50 chrześcijańskich kapel sxe w Ameryce Północnej. I w chwili gdy zaadoptowali i przyswoili tą samą filozofię punkową, ogłaszają inne "Edge" -Jezusa Chrystusa!!!

Z pozoru świecki i chrześcijański sxe jest identyczny-"God Boys" nie piją, nie palą, nie narkotyzują się, ani nie uznają seksu przedmałżeńskiego Z drugiej strony Jonas Cacchioni, stary fan HCpunka i jeden z właścicieli Helldriver Records z Vancouver zarzuca: "Zorganizowana religia zaraz po kapitalistycznej machinie ucisku, było numerem dwa, na hardcoreowej shit liście wszechczasów. To była jedna z najbardziej dyskutowanych idei przez dłuższy czas."

Więc jak to się stało? Jak chrześcijaństwo dostało się na tą listę? Odpowiedz na to pytanie leży z jednej strony w elastyczności chrześcijańskiego rocka, który sam przeszedł swoje rewolucje, a z drugiej strony w ewolucji sxe, filozofii która powoli wyciągała siebie z politycznych korzeni.

Nie jest proste zintegrowanie estetycznych symboli punkowej sztuki z tekstami o Bogu. Wszak, punk i religia od lat pozostawały jak olej i woda, niemieszalne. We wczesnych latach 80-tych,maksymalnie polityczny punk band z San Francisco -DEAD KENNEDYS wyszydził i wyśmiał polityczne i moralne autorytety płytą "In God We Trust". Kulturalnie i moralnie konserwatywne Parents Music Resource Center, założone przez Tipper Gore, póżniej kontratakowało. Wokalista Biafra(który startował na mera San Francisco w 1979,póżniej startujący w wyborach prezydenckich z ramienia Partii Zielonych)stał przed sądem, broniąc zespołowej decyzji do używania i pokazywania reprodukcji seksualnego współżycia, namalowanego przez szwajcarskiego artysta H.R.Gigera, we wkładce do albumu "Frankenchrist", który pojawił się w 1985r.I mimo iż cały proces o"szkodliwie społeczną rzecz" utknął w martwym punkcie, to cała sprawa sądowa spowodowała rozpad jednego z najbardziej politycznych zespołów jakie kiedykolwiek istniały"

Ale jest w końcu terytorium na którym istnieje choćby częściowe zawieszenie broni i jest to chrześcijański sxe.

prowincjal underground

Początki idei sxe to piosenka MINOR THREAT z1981,w której Ian McKaye śpiewał:
"Jestem człowiekiem takim jak ty,
Ale mam lepsze rzeczy do robienia
Niż siedzenie i rozpieprzanie swojego łba
Bujanie się z jakimiś naćpanymi zombie
Wciąganie białego syfu nosem
Odpadanie na koncertach
"nawet nie myślę o amfie
Nie potrzebuje tego gówna
Mam STRAIGHT EDGE!!!"

McKaye nie śpiewał refrenów zbyt długo sam-czyste i trzeźwe idee, zachwyciły wielu punx. Nie tylko pozwoliły przekierunkować cele życiowe, lecz także stworzyły przestrzeń dla szukających ochrony przed presja nieustannego balansowania. Minor Threat połączył punkową frustracje z możliwą do wprowadzenia w życie alternatywą. Oczywiście sam Mc Kaye nie czul się jakimś kaznodzieją. Straight Edge zawsze był osobistym wyborem, a ostatnia rzeczą która był zainteresowany Minor Threat to tworzenie swoistego rodzaju jakiejś monolitycznej ideologii"Bycie autorytetem w antyautorytatywnej subkulturze raczej nie było zbyt dobrym pomysłem.

Ale wydarzyło się coś bardzo zadziwiającego"Coś co odkrywa Beth Lahickey w All Ages: Reflections on Straight Edg" -zestawie wywiadów z ludźmi zaangażowanymi w "drugą falę" sxe(1987-1991)": "Gdy scena sxe rozwijała się potężnie, została nagle nawiedzona wąskim, ograniczonym myśleniem, od którego właśnie uciekałam odkrywając hardcore. Kaznodziejstwo i zasady oraz nachalne namawianie ponad przyjaźń. Straight Edge został niczym innym jak zestawem przykazań." Lahickey nie jest jedyną osobą używającą tego typu argumentów. Ci z którymi robiono wywiad do książki -członkowie kapel i fani później sceny lat 80-tych, używają takich określeń jak "kaznodziejski", "samosprawiedliwy" i "zbawczy", by pokazać konserwatyzm sxe rozwoju. Kiedy druga fala sxe zaczęła zwalniać we wczesnych latach 90-tych,ideologia dotarła do kluczowego skrzyżowania. Zamiast rozprawić się z ograniczeniami i tworzeniem sztucznych zasad, małe grupki fundamentalistów zaczęły rozpowszechniać extremalną formę sxe zwaną hardline, na której skupiła się scena podczas kilku kolejnych lat. Label zwany HARDLINE, wydał płyty zespołów takich jak VEGAN REICH, STATEMENT, RAID.I chociaż sam label przetrwał jedynie do 1993 r. ,ich niby chrześcijańskie wpływy zainfekowały sporo ludzi sceny. W 1997 r. hardlineowcy zrobili akcje z użyciem bomb, podobna do akcji A.L.F. ,bombardując spółdzielnię hodowców zwierząt futerkowych. Po niedługim czasie McDonald wyleciał w powietrze. Miedzy 1995-98,policyjne raporty donosiły o gangach sxe atakujących palaczy papierosów.

Jonas Cacchioni z HellDriver Records uważa ze hardlineowa filozofia była "przeciwna wykorzystywaniu zwierzat dla ludzkich potrzeb, promowała polityczne radykalne akcje w imię praw zwierząt. Była tam też spora dawka homofobii i promowanie postawy pro-life. Ich ewangeliczne prawoskrzydłowe nauczanie było zakamuflowane przez prawa zwierząt. Credo hardline: Hardlinerzy powinni żyć zgodnie z prawami natury i nie powinni ich łamać dla uzyskania własnej przyjemności - począwszy od dewiacji seksualnych, poprzez aborcję, do każdego rodzaju używek. Hardliner musi tez walczyć o wyzwolenie z kajdanów nieświadomości, chroniąc życie wszelkimi sposobami, a także wymierzając sprawiedliwość tym, którzy są winni łamania tego..."

Jonas stwierdza też że grupa hardline, tak naprawdę może 100 osobowa w całych Stanach, we wczesnych latach 90-tych,miała ważny wpływ na scenę sxe w tamtym czasie. Równie mocno podkreśla tez kierunek określony przez YOUTH OF TODAY, przypuszczalnie najpopularniejszą kapelę drugiej fali sxe.-"Gdy Y.O.T zaczeli grać i pokazywać się dla publiki z przedmieść, sxe polityka jakby znów się zmieniła. Przyszło coś, coś co nazwałbym osobistą polityką. Osobiste zaangażowanie ale zupełnie inne niż rewolucyjny, pragmatyczny rodzaj politycznych akcji. Myślę ze największym politycznym wpływem na scenę sxe późnych lat 80-tych i wczesnych 90-tych były prawa zwierząt..." Wokalista Y.O.T został wkrótce wyznawcą kryszny co wniosło nowy, duchowy pierwiastek i wymiar na scenę. Zaczęła zmieniać się tez publiczność. Courtney Center, australijska studentka która przestudiowała sxe w najmniejszych szczegółach, mówi ze dzisiejsza publiczność stanowi dzisiaj głównie klasa średnia. Opisuje to w taki sposób: "Ci kolesie maja kasę, kupują płyty i ubrania, robią piercing i tatuaże. A to wszystko kosztuje naprawdę kupę forsy..."

W "All Ages..." sxe fanka Glynis Hull-Rochelle opowiada o straight edgeowcach, których poznała: "Prawie wszyscy byli młodymi, białymi, zdrowymi facetami z przedmieść, którzy byli muzycznie i atletycznie wyedukowani, lub próbowali być. Ich świat był straszliwie ciasny w poglądach i ograniczony, wiec sxe traktowali jako make-up."

Męskość w tym kontekście najczęściej oznaczała heteroseksualizm, co zresztą podziela tez Courtney Centner, mimo iż wszyscy jej rozmówcy dowodzili ze sxe nie dyskryminuje żadnych typów seksualności. Ale jedyny sxe gay który zgodził się na wywiad, powiedział Centner: "Z moich doświadczeń wynika ze sxe są bardziej homofobiczni." (punkt widzenia kobiet nie jest bardziej zachęcający wg.Centner: "Kobiety są po prostu czyimis dziewczynami. Najbardziej szanowanymi na koncertach sxe są te które grają w kapelach, lub dziewczyny właścicieli labeli, organizatorów koncertów i innych wpływowych osób na sxe scenie." Cały ten rozwój był bardzo frustrujący i pokazywał coraz większą ciasnotę poglądową sxe ideologii. Jonas Cacchioni opowiada: "Zawsze były lewicowe, anarchistyczne tendencje w punku, szczególnie na HCpunk scenie. "Smash the state" ,"niszcz system" -polityczne ciągotki wciąż latały w eterze. Większość z nich było na max naiwnych, ale to nie zmienia faktu ze i tak były""Gdy mocne natężenie moralnego konserwatyzmu zaczęło odchodzić od punkowej polityki, stworzyło przestrzeń dla spokojnej koegzystencji chrześcijaństwa. Od 1995 roku chrześcijańskie kapele zaczęły powolna krucjatę na świeckiej scenie.

Chrześcijański sxe hardcore miał swoje korzenie w ruchu Jesus Rock, który zaczął się w latach 60-tych(zwany także Jesus people-Adam)i przetrwał przez cale lata. Nie ograniczany już jedynie przez patetyczne pieśni Amy Grant czy Pata Boona, chrześcijański rock podobnie jak sxe przechodził swoje ewolucje, zahaczając o grunge, ska, rap, goth(z czarnymi paznokciami i ciężkim makijażem)i zaczął gromadzić swoja publiczność. We wczesnych latach 80-tych,gdy glam spróbował morfiny hardrocka (Poison) powstał słynny heavymetalowy band - Stryper, który został nienormalnie zaakceptowany przez wielu ludzi. Chrześcijańska muzyka otwierała się coraz bardziej i bardziej, zachęcona przez sukcesy komercyjne chrześcijańskich grup takich jak DC TALK, pogrywającej alternatywny hip hop rock. Świeckie "gwiazdy" typu Korn pogrywają wspólne trasy z P.O.D.

Członkowie sxe bandu z Erie, Pennsylvania-DISCIPLE(niedawno reaktywowany-Adam)jednak patrzą na to z innej perspektywy. Wokalista Dan Quiggle wspomina: "Byłem zaangażowany w scen hardcore od 16 roku życia. Mój brat i ja zaczęliśmy chodzić na koncerty i spotykaliśmy naprawdę extra ludzi. Byłem w tym po same uszy na długo przed tym zanim się nawróciłem na chrześcijaństwo. "Gdy w 1995 r. odkrył Boga, to nie kłóciło się z jego hardcoreowymi korzeniami. Quiggle w ogóle nie widzi tutaj sprzeczności. Sugeruje ze jeżeli punk jest opozycyjna kultura, zrodzona z frustracji i negacji, pokazywanie religijności w subkulturze aktywnie przeciwne Ewangelii, jest maksymalnie rewolucyjne. "Wiem ze to co powiem nie przysporzy mi zbyt wiele popularności" -dorzuca za chwile""ale bycie Chrześcijaninem w tych czasach to najbardziej punkrockowa rzecz jaka mógłbyś zrobić". Quiggle ma racje: To nie dodało mu zbyt wielu przyjaciół. Nie brakuje punków obrażonych i wściekłych na DISCIPLE(którzy grali mase koncertów w Kanadzie i USA)i ich przekaz, łącznie z Chrisem Colohonem, ex-wokalistą sxe hardcore grupy SWARM z Toronto. Colohon mówi ze zresocjalizował się przez punk rock odrzucając jakakolwiek zorganizowaną religię. Uważa tez ze chrześcijaństwo nie może współistnieć na jednej scenie z działaniami rewolucyjnymi, bo jest niemożliwe walczyć o konkretne zmiany jednocześnie popierając patriarchat. O chrześcijańskich sxe kapelach mówi: "Te zespoły chcą brać udział w punkowej walce, albo niby biorą, ale tak naprawdę są to grzeczne dzieci "Coś mi tu nie gra..." Jonas Cacchioni o którym już była mowa, potwierdza to i dodaje: "Fakt że widzisz siebie, jako część HC sceny której z kolei częścią jest sxe, stawia cię w konflikcie z chrześcijańskim sxe, ponieważ dla wielu punx i sxe, zorganizowana religia jest instytucją zniewalającą ludzi". Colohon i Cacchioni maja racje. Chrześcijański straight Edge i świecki punk rock nie są zbyt czule całującymi się kuzynami. Wg Cacchioniego scena HC była generalnie poza hardline, pro-choice, wiec kiedy NO INNOCENT VICTIMS śpiewali "kto jest PRO-CHOICE, tak naprawdę jest PRO-KILL", nie był to pogląd mile widziany przez wiekszą część sceny. Cacchioni kontynuuje:"W większości zagadnień, gdzie w grę wchodzi wolność, scena stoi po liberalnej stronie praw jednostki. Stąd kwestia pozostawienia wyboru osobie zainteresowanej". Dan Quiggle z DISCIPLE odpowiada na to w ten sposób :"Jeśli chodzi o kwestie PRO-LIFE ,nie postrzegamy tego jako polityczne zagadnienie. Walczymy przeciwko rzeczy moralnie złej,a dlatego ze jest wiele szmalu w biznesie aborcyjnym, więc wielu ludzi żyje w ogromnej dezinformacji i dlatego to stało się polityczna walka. Dla nas PRO-LIFE jest osobistym wyborem, pod którym my jako DISCIPLE podpisujemy się i wspieramy..."

aktualności

historia