Recenzje

NO INNOCENT VICTIMS - "To Burn Again" CD

Stare panki nie rdzewieją,to hasło stare jak świat. Pewnie nazwa NO INNOCENT VICTIMS nic wam nie mówi. Dla mnie mówi bardzo dużo. Nawet na którymś z teledysków widziałem Sonny Sandovala z P.O.D.obnoszącego się w podkoszulku z napisem No Innocent Victims. W niektórych kręgach N.I.V. osiągnął status kultowy. Na perkusji bębni sam Jason Dunn, właściciel FACEDOWN i STRIKE FIRST RECORDS,w którym wydaje to co najbardziej kocha-metal, punk i hardcore w najróżniejszych odmianach, z chrześcijańskim przekazem. Gra na garach też idzie mu nienajgorzej...

Tak więc weterani sceny powracają nowym krążkiem. "Płonąć znów" przynosi czternaście numerów w konwencji typowo "noinosentwiktimsowej", a więc szybki, załogancki, ciężki hardcore, bez kombinowania i wydumywania, trochę w kierunku nowojorskim. Czuć w tym jakby ducha Agnostic Front z "One Voice", ale bez tego bezczelnego łobuzerstwa (zresztą Agnostic Front zaprosił N.I.V.do kilkumiesięcznego tournee) Charakterystyczny wokalista - Jason Moody, plus nowi członkowie - Tim Mason (riffy jakby podkradzione Vinniemu Stigmie) i Dave Quiggle (też weteran - uciekinier z DISCIPLE - niesamowity grafik,designer i twórca fantastycznych tatuaży) znów po latach przerwy głoszą swój radykalny przekaz. Jak zwykle płyta trwa nie dłużej niż pół godziny. Bardzo dobry comeback po latach. Mam nadzieję że w końcu Dunn i jego ekipa zawitają do ojczyzny Krzysztofa Kononowicza:). Radziłbym poznawanie N.I.V. zacząć od tej płyty, albo jeszcze lepiej, od ich niezwykle rewelacyjnego (choć muza prosta jak drut) debiutu "Flesh and Blood" wydanego dla VICTORY RECORDS. (Adam Sokół)

FACEDOWN RECORDS PO BOX 477,Sun City CA 92586

aktualności

historia