Recenzje
AMERICAN HARDCORE: THE HISTORY OF AMERICAN PUNK ROCK 1980-1986 CD
Proszę państwa,czapki z głów. Ten kawałek plastiku to CD dokumentujący historię amerykańskiego hardcore punka wczesnych lat 80.Dla mnie osobiście amerykański punk(czy HC)był zawsze bardziej inspirujący i drapieżny niż punk pochodzący ze swojej ojczyzny-Wielkiej Brytanii. Nawet późniejsze moje zafascynowanie brytyjskimi grupami typu CONFLICT, EXTREME NOISE TERROR, czy DISORDER (miałem szczęście wspólnie z Żabą, Kołtunem i kilkoma załogantami z Moniek, widzieć ich koncert w białostockich Herkulesach, w 92 r.!) nie zmieniło mojej wielkiej miłości do politycznego punk rocka z USA. Zresztą "prawdziwe" punkowe zespoły od których zacząłem słuchać muzyki undergroundowej to były właśnie grupy z Stanów - MINOR THREAT, BAD BRAINS, a także 7 SECONDS i AGNOSTIC FRONT. Trzy pierwsze są obecne też na tej składance. To co bardzo mi się podoba na tej kompilacji, to fakt iż przedstawiono kapele prezentujące różne postawy i nurty na ówczesnej scenie. Mamy rozpolitykowanych CIRCLE JERKS, MDC i BLACK FLAG. Są ojcowie chrześni ruchu straight edge, który potężnie się rozrósł i przetrwał do dzisiaj - SS DECONTROL (to była petarda!) i MINOR THREAT. Są punkowi nihiliści - THE FREEZE. Jest również D.R.I, bardzo lubiany tez przez metalową publiczność,zwiastujący thrashmetalowy zaczyn w punkrockowym cieście (wszak druga połowa lat 80-tych należała już do grup crossover, mixujących punk i metal). Swoją obecność zaznaczają skinheadzi, (później zapatrzeni w krysznaicką religię) CRO-MAGS w nagraniu z 1982 r "Don't Thread On Me". Nie mogło zabraknąć 4 czarnoskórych punków śpiewających o Jah i Babilonie (wspomniany już BAD BRAINS). Jeden utwór umieścił waszyngtoński SCREAM w którym bębnił późniejszy perkusista NIRVANY-Dave Grohl. Kilka nazw, szczerze mówiąc, słyszałem pierwszy raz np. YDI, MIDDLE CLASS, REALLY RED. Różne stany, różne miejsca. Jest Nowy Jork, Los Angeles,Waszyngton, Boston... Seattle prezentuje FLIPPER, który udowadnia że Seattle zawsze miało trochę inny pomysł na granie punka. To wprost niezwykłe, ile osobowości wydała ówczesna scena. Henry Rollins, Dave Dictor, HR, Harley Flanagan, Kevin Seconds, Spike Cassidy, Vic Bondi, Ian McKaye, Keith Morris, Jello Biafra, Vincent Stigma... O rany, tak można w nieskończoność, a każdy z nich zasługuje na osobną książkę. Większość tych ludzi jest wciąż aktywna, a Henry Rollinsa (tak naprawdę Henry Garfielda) oprócz z BLACK FLAG czy ROLLINS BAND, znacie jako aktora, pewnie z kilkunastu hollywódzkich filmów.
Reszta kapel to równie wyśmienici NEGATIVE APPROACH, ADOLESCENTS, DIE KREUZEN, BIG BOYS,GANG GREEN, BATALLION OF SAINTS, UNTOUCHABLES, VOID, JERRY'S KIDS i właściwie kanadyjski, a nie amerykański D.O.A. Sama śmietanka. Jedyne czego mi tu brakuje to DEAD KENNEDYS,MISFITS i portlandzkiego POISON IDEA,który wprost uwielbiałem. Szczególnie żałuję że nie ma Grubasów z jakimś numerem z "Kings of Punk".
Ale prawdziwa niespodzianka dopiero mnie czeka. Z wkładki dowiaduję się że CD to jedynie ścieżka dźwiękowa do filmu o tym samym tytule, przedstawiającego fenomen kulturowy zrodzony w przedmiejskich garażach i kanciapach, który rozpalił ogromny ogólnonarodowy ruch... "Hardcore był więcej niż tylko muzyką. Był także niezależną siecią stworzoną przez dzieciaków dla dzieciaków, bez wielkich wytwórni płytowych, menagerów, agencji koncertowych itp. Ukazywał jutrzenkę ducha D.I.Y ("Zrób to sam") i do dzisiaj widzimy pokłosie tego myślenia wśród wielu niezależnych zespołów rockowych. Film American Hardcore składa hołd pionierom tego ruchu, jest testamentem siły zjednoczenia, nieokiełznanej potęgi młodości i potrzeby buntu przeciwko popieprzonemu światu..." - te słowa piszą we wstępie do filmu reżyser Paul Rachman i scenarzysta Steven Blush. Czy potrzeba większej rekomendacji by sięgnąć po ten krążek i film?
Co ciekawe,spora część zespołów przetrwała i gra do dzisiaj. Niektóre z nich gościły nawet w Polsce(MDC, BAD BRAINS, D.R.I., 7 SECONDS).
Zaleca się swoją przygodę z punkiem zacząć właśnie od tej płyty,a nie od Zielonych Żabek czy Włochatego(z całym szacunkiem).
Dla ludzi zainteresowanych punk rockiem mus konieczny. (Adam Sokół)
SONY MUSIC/RHINO