Historia powstania

prowincjal underground

Opowiem Wam jak to było. Usiądźcie sobie wygodnie, bo dziadek znowu zacznie opowiadać swoje bajdy...

A więc, co to było ten "Prowincjal Underground"?

Pomysł stworzenia fanzina zrodził się w mojej głowie jeszcze w latach 80-tych, gdy to dotarły w moje łapy pierwsze nr. m.in "QQRYQ", "Anteny Krzyku", "Rdzenia" i kilku pisemek zagranicznych, w tym kultowego "Maximum Rock`n`roll".

Za wydawanie wówczas niezależnej podziemnej gazetki można było trafić na rozmowę do komendanta MO, a dostęp do xero był tylko za spisaniem danych z dowodu osobistego (internet... nikomu nawet się nie marzyło, że coś takiego może istnieć, a z komputerów były tylko dostępne śmieszne w swoich możliwościach Amigi i Commodore J). Na dodatek, najbliższe xero było w Białymstoku. Nie miałem takich znajomości, aby ktoś mógł mi cokolwiek takiego na xero odbić, więc dopiero po roku 1989 pojawiły się takie możliwości. Z tym, że na pierwsze xerografy w Mońkach też trzeba było jeszcze trochę poczekać... Dobrym momentem na pojawienie się pisemka okazał się koncert jaki mieliśmy zorganizować z "Darżą" w M.O.K. w maju 1991r. Zebrałem wówczas wywiady z istniejącymi wtedy w Mońkach kapelami: INSANE, REINKARNACJA, NIEŻAS, WS 999, UNDERTAKER i najbardziej znanym monieckim załogantem "Kołtunem", spisałem krótką historię undergroundu w Mońkach, no i przepisałem to na pożyczonej maszynie do pisania, (m.in. jedną z osób pożyczających nam wtedy maszynę był obecny sekretarz U.MiG) robiąc przy tym masę błędów ortograficznych. "Darża" załatwił super rysownika (Mariusza Oszczapińskiego - tak, tak tego od www.e-Monki.pl), którego rysunki stały się rozpoznawalnym znakiem naszego pisemka. Przeróżni wydawcy fanzinów z całej polski starali się wydębić od nas jakieś rysunki "Mańka" dla siebie, ale my byliśmy o niego cholernie zazdrośni :). W ten sposób powstał kolektyw: "Żaba"- naczelny (a jako zastępca naczelnego od nr 4 do 8), "Darża"- zastępca naczelnego (a naczelny od nr 4 do 8) i "Maniek" - rysownik.

Pierwszy nr "Prowincjal Underground" stał się w Mońkach hitem i czytano go wszędzie. Rozdawaliśmy go za darmo w "Hadesie" (była taka knajpa w piwnicy M.O.K zanim powstała "Rokita"), na ulicach Moniek, podczas koncertu w Domu Kultury (1.05.91) i na koncertach w Białymstoku. Część rozesłaliśmy też po kraju i świecie. Pierwsze numery xerowaliśmy w istniejącej wtedy jeszcze Unitrze, bo normalnego punktu xero w Mońkach jeszcze długo nie było. Recenzje "P.U" pojawiły się w "QQRYQ" i innych polskich fanzinach, oraz w kilku pismach zagranicznych, a także zrecenzowała go "biblia" HC/punka- amerykański "Maximum Rock`n`roll", co zaowocowało listami z zagranicy, a potem również pojawiającymi się w naszej gazetce wywiadami z kapelami ze świata.

Pozytywne recenzje zmobilizowały nas do dalszego działania i tak mniej więcej co kwartał lub pół roku, ukazywały się kolejne, coraz lepsze, nr. pisemka, dowodzone raz przez" Żabę", a raz przez "Darżę" i zawsze w towarzystwie "Mańka". Z czasem zaczęli z nami współpracować ludzie z różnych stron kraju, m.in. "Ameba" z Dębicy", Darek Paczkowski (twórca F.W.Z) z Grudziądza, Łukasz Niemier z Poznania.... Wielkim fanem "P.U" okazał się "Bezkoc" - wydawca i szef tworzącego się wtedy największego polskiego zine`a i wytwórni HC/punk - "Pasażer".

Pismo ukazywało się do końca 1995r. (w 1994r "Darża wybywa do USA i brakuje nam jego twardej ręki) W grudniu 1995, z pomocą monieckiego dziennikarza i wydawcy "Wiadomości Lokalnych" - Krzysztofa Pochodowicza (www.monki.com.pl) "Żaba" z "Mańkiem" wydają 10-ty (ostatni) nr. "Prowincjal Underground" wydrukowany w najprawdziwszej drukarni i złożony za pomocą "Amigi" o potężnej pamięci 1-go MB!!!

Przez cały czas ukazywania się naszej gazetki, nigdy nie spotkaliśmy się z jej złą recenzją, nawiązaliśmy kontakty z dziesiątkami kapel, w tym nawet z Holandii (THE HARRIES), Hiszpanii (BUDELLAM), Litwy (TURBO REANIMACIJA), Anglii/Norwegii (DISORDER) i wieloma innymi. To był okres w którym wiele się działo, a Mońki zaczęły coś znaczyć na mapie polskiego undergroundu. Nie ograniczaliśmy się w pisaniu tylko o jednym gatunku muzyki. Pojawiały się u nas kapele HC/punk, death, grind, rock, reggae, folk... Poruszaliśmy też tematy pozamuzyczne :prawa zwierząt, indianizm, ekologia, poezja, polemiki na różne tematy, relacje z koncertów z terenu całego kraju, raporty scenowe z różnych miejscowości i zawsze aktualny serwis z miejscowego poletka.

Przez 4 lata istnienia "Prowincjal Underground" zdobył renomę w krajowym undergroundzie i wiele osób wymieniało go, jako jeden z bardziej znanych fanzinów. Nawet Jarosław Sobkowiak pisząc swoją "Encyklopedię Punk Rocka" umieścił nasz tytuł w liście pozycji, z których korzystał pisząc książkę. "P.U" został też omówiony w "Antologii Zinów 1989-2001" Dariusza Ciosmaka. Przez kilka lat "P.U" gościło też na łamach miejscowej gazety "Wiadomości Lokalne", gdzie często ukazywała się jedna strona pod tym tytułem nawet jeszcze po 2000r. Próbowaliśmy też pod tą nazwą wydawać demówki miejscowych kapel (WS 999 - "Live In Hades" i "Rehealsal Tape", oraz składak "Underground from Mońki), oraz organizować koncerty (ostatni w 2002r w M.O.K).

Teraz, w dobie internetu i łatwym dostępie do informacji, popularność fanzinów zmalała. Ukazuje się jednak one nadal w kraju nad Wisłą: "Pasażer", "Garaż", "Liberation" i kilka innych tytułów. W Mońkach od pewnego czasu wychodzi "Metanoia" Sokoła, która wzbudza pewne zainteresowanie wśród fascynatów prasy trzeciego obiegu.

Myślę, że ta strona kontynuuje w pewien sposób to, co robiliśmy w "Prowincjal Underground" z tym, że w bardziej nowoczesny - internetowy sposób! Dlatego z nimi współpracuję :)

Dziadek.

aktualności

historia